piątek, 31 października 2014

POZYTYW-paleta cieni Lovely

Hejka!

Dzisiaj pokażę Wam naprawdę tanią, wszędzie dostępną paletę cieni Lovely. Są to odcienie dla mnie idealne na jesienne dni, beże, brązy, srebro. Niektóre cienie są lepiej napigmentowane a inne prawie w ogóle, dlatego nie jest to idealny pozytyw, mam mieszane uczucia ale za taką cenę jest na prawdę w porządku.


W palecie otrzymujemy 12 cieni oraz aplikator, który niestety nie za dobrze "łapie" cienie, więc go nie używam. Cienie możemy podzielić na matowe oraz brokatowe. Te drugie mają dobrą pigmentację i łatwo się je aplikuje. Niestety, z matowymi jest większy problem, bo ich pigmentacja jest bliska zeru. Używam ich sporadycznie do make up "no make up". Cienie dobrze się blendują, a także ich trwałość jest zadowalająca. Z bazą wytrzymują cały dzień, bez niej rolują się lekko w załamaniu powieki po 5 godzinach.


Odcienie są bardzo uniwersalne, możemy z nich stworzyć wiele makijaży zarówno takich na co dzień jak i na większe wyjścia. Jak widzicie na zdjęciach niestety łatwo się osypują, zwłaszcza te brokatowe. O tyle o ile nie jest to aż taki problem w opakowaniu to przy malowaniu jest to trochę denerwujące.


Dodatkowo na odwrocie palety otrzymujemy instrukcję wykonania smoky eyes, plus za to, bardzo fajny pomysł :)

Podsumowując:
PLUSY:
-pigmentacja cieni brokatowych
-uniwersalność odcieni
-cena
-dostępność
-blendowanie
-trwałość
MINUSY:
-pigmentacja cieni matowych
-osypywanie się

Ogólnie za taką cenę polecam aczkolwiek myślę, że znajdzie się wiele lepszych palet o odcieniach podobnych do tych :)


Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!

czwartek, 30 października 2014

POZYTYW-mascara z Etre Belle

Witajcie!

Nie było chyba jeszcze na tym blogu recenzji tuszu do rzęs, ale ten tak mnie zachwycił, że muszę się z Wami podzielić efektami!

Tusz ten znalazłam w Shiny Box ale kupicie go za około 100 zł. Okapowanie jest oszczędne w etykiety, eleganckie, czarno-złote. Dla mnie bomba, Tak samo jak sylikonowa, wygięta i wyprofilowana szczoteczka. Jest dość duża, więc dla osób z głęboko osadzonymi oczami może to być mały problem żeby pomalować rzęsy. Bardzo zadziwiło mnie to, że od pierwszego użycia tusz ten super się sprawował, nie jak inne, kiedy musimy najlepiej odczekać tydzień lub dwa.












Producent mówi:
"Mascara wydobywa piękne, długie, gęste i podkręcone rzęsy, nadając im niesamowitą objętość. Zakrzywiona szczoteczka Maxi-curl zapewnia podkręcenie, pogrubieni oraz wydłużenie rzęs."
-karta informacja Shiny Box


No to teraz tak...
Pogrubienie? Jest.
Wydłużenie? Jest.
Objętość? Jest.
Podkręcenie? Jest! Jest! Jest!

Wszystko opisane przez producenta się sprawdza. Dodatkowo tusz ten nie skleja rzęs, nie osypuje się i wygląda tak samo dobrze po 12 h noszenia jak i zaraz po nałożeniu. W tuszach najbardziej lubię mocny efekt, wydłużenie i pogrubienie. Nigdy nie zależało mi specjalnie na podkręceniu, ale kiedy zobaczyłam efekt jaki daje ta mascara to pokochałam u siebie podkręcone rzęsy :)

Na zdjęciach widzicie dwie warstwy mascary.

Podsumowując:
PLUSY:
-opakowanie
-szczoteczka
-nie skleja rzęs
-wydłużenie
-pogrubienie
-nadaje objętość
-podkręcenie
MINUSY:
-brak

POLECAM POLECAM POLECAM :)


Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!

środa, 29 października 2014

ZAKUPOWY SZAŁ-Rossmanowe zakupy

Hej hej!

Co tam ciekawego słychać u Was w te piękne, jesienne dni?
Ja cieszę się studiami i staram się uczyć jak najwięcej żeby móc część zdobytej wiedzy przekazać Wam oczywiście :)

Dzisiaj pokażę Wam małe zakupy, które zrobiłam parę dni temu. Potrzebowałam kilka kosmetyków i zdecydowałam się wypróbować nowe, jeszcze nie sprawdzone przeze mnie (np. puder czy korektor).
Będzie nieco monotonnie, bo wszystko kupiłam w Rossmanie :)


Zacznę może od pudru. Kilkakrotnie mogliście oglądać na moim blogu puder z Wibo, który towarzyszy mi od kilku lat i zawsze byłam z niego zadowolona. Jednak ostatnio nie mogę znaleźć go w żadnej drogerii, chyba go wycofali :( Jeśli macie jakieś informacje na jego temat to proszę napiszcie :) W zamian za Wibo zaopatrzyłam się w Stay Matte z Rimmela, słyszałam o nim dużo dobrego, więc mam nadzieję, że się spisze. Odcień, który widzicie to 005 Silky Beige.
Rossman, 21,99 zł
Następnym zakupem jest korektor do twarzy z Miss Sporty w odcieniu 1. Jest to forma sztyftu. Ten kosmetyk z kolei jest następcą bardzo dobrego korektora z INGLOTa. Zobaczymy jak ten będzie się sprawował, mam nadzieję, że dobrze będzie krył i nie skończy się tak szybko jak jego poprzednik.
Rossman, 10,99 zł
Stałym zakupem kosmetycznym jest u mnie Garnier Czysta Skóra 3w1. Nie będę się nad nim rozwodzić, uwielbiam, polecam, kupuję, używam, widzę efekty, zapraszam na recenzję.
Rossman, ok. 16 zł

No i na koniec też coś co znam ale nie w takiej odsłonie. Mowa tu o żelu do depilacji, który zamienia się w piankę z Isany. Miałam wersję morelową i byłam zadowolona, nie zacinałam się, nie miałam wysuszonych nóg no i ten piękny zapach... :) Ta wersja wydaje się być jeszcze lepsza bo zawiera ekstrakt z aloesu, który powinien koić podrażnienia, zobaczymy, zobaczymy... :)
Rossman, ok. 10 zł

Takie oto zakupy poczyniłam, podobają się Wam?
Lubicie/znacie te produkty?

Tutaj możecie obejrzeć filmik na YouTube z tymi produktami, lepiej wszystko widać :)


Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!

poniedziałek, 27 października 2014

NEGATYW-szampon i żel peelingujący, Balneokosmetyki

Hej kochane!

Dzisiaj pora pokazać Wam dwa małe bubelki, które zagościły w mojej łazience po znalezieniu w pudełku Shiny Box. Są to dwa produkty z Balneokosmetyki: biosiarczkowy szampon oraz biosiarczkowy żel peelingujący do mycia ciała.

Moje próbki tych produktów znalazły się w przezroczystych, plastikowych buteleczkach o pojemności 50 ml. Zarówno szata graficzna jak i kolor kosmetyków przypadł mi do gustu. Etykiety są proste i przejrzyste, wyglądają wręcz aptecznie. Konsystencja obu produktów jest bardzo lejąca, przeciekają niestety przez palce podczas kąpieli. Ich zapach strasznie mnie odrzucił. Oba kosmetyki pachną tak samo, mnie ten zapach kojarzy się z ogórkami kiszonymi, które kupujemy w woreczkach w supermarkecie. Tak jak normalnie nie mam problemu z tym zapachem, tu całkowicie się nie sprawdził. Wydajność jest za to godna podziwu, taka mała buteleczka każdego z produktów wystarczyła na 5-6 razy nie oszczędzając kosmetyku.

Producent mówi:
Szampon:
"Do włosów przetłuszczających się z tendencją do łupieżu i nadmiernego wypadania.Skutecznie zwalcza łupież i zapobiega jego powstawaniu. Łagodzi stany zapalne i nawilża całą strukturę włosa. Wzmacnia i odżywia cebulki włosów zapobiegając ich wypadaniu. Nie podrażnia, nie uczula i nie wysusza skóry głowy."
Żel peelingujący:
"Do skóry suchej i szorstkiej z nadmiarem tkanki tłuszczowej. Oczyszcza skórę z martwych komórek naskórka. Pobudza metabolizm i zwiększa dotlenienie skóry. Wspomaga redukcję celulitu i rozstępów. Zwiększa jędrność i sprężystość skóry."

Jeśli chodzi o działanie szamponu to nie byłam zbyt zachwycona. Odczuwałam, że włosy są czyste ale następnego dnia rano robiły się z nich strąki i szybciej niż zazwyczaj się przetłuszczały. Zapach na szczęście nie utrzymywał się na włosach długo, ale i tak nie przypadł mi do gustu. Z problemem łupieżu kiedyś się borykałam, więc mam nadzieję, ze szampon ten zapobiegnie jego nawrotowi.
Peeling sprawował się nieco lepiej. Ma małe drobinki, które nie zdzierają naskórka mocno, ale dla mnie to w zupełności wystarczyło. Przyjemnie się go używało, ale zapach odrzucał i konsystencja tez była zbyt rzadka jak dla mnie. Po kilku użyciach nie spodziewałam się od razu redukcji celulitu i ujędrnienia skóry, więc na ten temat się tu nie wypowiadam.


Podsumowując:
PLUSY:
-opakowanie
-działanie peelingu
-wydajność
MINUSY:
-zapach
-konsystencja
-działanie szamponu

Mam mieszane uczucia co do tych produktów, ale jednak większość rzeczy przemawia przeciwko nim, dlatego raczej już po nie nie sięgnę. Jednak z drugiej strony cieszę się, że miałam okazję wypróbować produkty Balneokosmetyki.

Znacie i lubicie tę firmę? Może polecicie mi inne ich produkty? :)

Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!

niedziela, 26 października 2014

WASZE-manicure z lakierem BeBeauty

Hejka!

Na Waszą prośbę wrzucam dzisiaj zdjęcia z paznokciami pomalowanymi fioletowym lakierem z BeBeauty. O jego zakupach przeczytacie tutaj.


Lakier ten kupiłam w Biedronce i nie miałam wobec niego dużych oczekiwań. Jednak pozytywnie mnie zaskoczył. Użyłam lakieru bezbarwnego jako bazy i tylko dwóch warstw fioletowego lakieru. Efekt dla mnie jest super, idealne paznokcie na jesień.
Lakier ma w sobie błyszczące drobinki, co na początku mnie przeraziło, ale na paznokciach nie są ona bardzo widoczne. Prezentują się ładnie, nadają połysk paznokciom.


Efekt jaki widzicie to lakier po 2 dniach od nałożenia, póki co przeżył sprzątanie bez szwanku :) Zobaczymy ile będzie się trzymał.


Przy najbliższych zakupach w Biedronce mam zamiar zaopatrzyć się w inne kolory lakierów z BeBeauty. Mam nadzieję, że będą sprawować się równie dobrze.
Polecacie jakieś konkretne, jesienne odcienie?

Buziaki!

Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!

sobota, 25 października 2014

Z ŻYCIA CODZIENNEGO-porównanie produktów Marion do włosów

Hello :)

Post ten będzie dość nietypowy jak na mojego bloga. Będzie to bowiem porównanie dwóch produktów do włosów firmy Marion. Będzie to odżywka do włosów z olejkiem arganowym, o której przeczytacie tutaj oraz olejek arganowy.

KONSYSTENCJA, APLIKACJA, WYDAJNOŚĆ
Odżywka nie jest zbyt wydajna, potrzeba jej dość dużo żeby pokryć całe włosy. Aplikacja jest cudowna, pompka ułatwia nakładanie odżywki. Konsystencja jest jak większości odżywek bez spłukiwania. Zapach odżywki jest cudowny, słodki i miły.
---------
Olejek jest o wiele bardziej wydajny, wystarczą dwie pompki żeby pokryć przede wszystkim końcówki włosów ale także nałożyć olejek na ich długość. Aplikacja jest nieco gorsza, bo olejek jest bardzo tłusty i zostaje na dłoniach zamiast wchłaniać się we włosy. Zapach ma taki sam jak odżywka, cudowny.

DZIAŁANIE
Odżywka bardzo fajnie działa, dzięki niej włosy błyszczą się i są odżywione. Odżywka absolutnie ich nie obciąża, nie robi im nic złego. Jej działanie nie jest mega efektowne ale mimo to moje włosy odczuły jej pozytywny wpływ. Oprócz tego produkt ten natychmiast ułatwia rozczesywanie włosów.
----------
Olejek też działa dobrze. Także nadaje włosom blasku, jednak nałożony w dużej ilości powoduje szybsze przetłuszczanie się włosów. Fajnie działa na końcówki przede wszystkim, stają się sypkie i wyglądają zdrowo. Olejek ułatwia rozczesywanie włosów, ale trzeba go chwilę na nich potrzymać.

CO WYGRYWA?
Oba produkty są dobre i spełniają swoje zadanie. Jednak moim faworytem jest zdecydowanie odżywka. Głównie ze względu na wygodniejszą aplikację i to, że nie przetłuszczają się po niej włosy. Wydajność mogłaby być lepsza, ale i tak ten produkt wygrywa.

Jeśli miałabym polecić Wam produkty do włosów z olejkiem arganowym za niedużą cenę będą to te dwa produkty, a który wybierzecie zależy tylko od Was i Waszych upodobań.

Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!

piątek, 24 października 2014

POZYTYW-balsam do ciała Bioliq

Hej hej!

Dawno nie pokazywałam Wam tutaj ciekawych kosmetyków, na które natrafiłam.
Dzisiaj nadszedł ten dzień, więc przedstawię Wam balsam do Ciała Bioliq.

Balsam intensywnie nawilżający Bioliq znalazłam w Shiny Boxie, jednak w normalnej cenie można go kupić za 20 zł. Znajduje się w 180 ml dużej tubce. Konsystencja balsamu jest treściwa, aczkolwiek niei bardzo gęsta i tłusta. Kolor jest biały, a zapach lekki i przyjemny. Rozsmarowuje się go dobrze i szybko i równie fajnie się wchłania.

















Producent mówi:
"Intensywnie odżywia i pielęgnuje skórę całego ciała. Ekstrakt z ziela skrzypu polnego poprawia metabolizm kolagenu, działa odbudowująco, wygładzająco i ujędrniająco. Balsam dostarcza niezbędnych substancji odżywczych sprawiając, że skóra odzyskuje pełnię komfortu, witalność i zdrowy wygląd. Dodatkowo likwiduje uczucie szorstkości, łagodzi podrażnienia oraz przywraca prawidłową równowagę wodno-lipidową, zabezpieczając przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Odpowiedni również do skóry wrażliwej.
Wskazania: Przeznaczony do pielęgnacji skóry całego ciała. Zalecany dla osób o skórze suchej, wymagającej intensywnej pielęgnacji i odżywienia.
Sposób użycia: Stosować codziennie rano i wieczorem. Nanieść balsam na skórę i delikatnie wmasować."

Moim zdaniem większość z zapewnień producenta się sprawdza. Nie stosuję balsamu codziennie, ale mimo to pomógł mi kiedy moja skóra była szorstka i sucha. Nadaje się także po depilacji, bo nie pojawiają się wtedy czerwone krostki. Balsam super nawilża, bardzo mocno. Używany wieczorem nie jest odczuwalny następnego dnia, a uczucie nawilżenia pozostaje.


Podsumowując:
PLUSY:
-nawilżenie
-wchłanianie
-aplikacja
-cena
MINUSY:
-brak

Niczego więcej od niego nie wymagam, jedynie nawilżenia i pomocy przy suchej skórze i z tym radzi sobie doskonale. Polecam Wam go serdecznie :)

Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!

czwartek, 23 października 2014

Z ŻYCIA CODZIENNEGO-jak wykonać prawidłowy demakijaż

Hej dziewczyny!

Dzisiaj post będzie dotyczył tego jak prawidłowo wykonać demakijaż. Niby banalna rzecz, ale myślę, że dowiecie się kilku rzeczy, o których wcześniej nie słyszeliście :)

Zacznijmy od tego czym możemy wykonywać demakijaż?
Generalnie są to cztery produkty:
-płyn micelarny
-płyn dwufazowy
-żel do demakijażu
-mleczko

Jak powinniśmy te produkty stosować?
Żelu oraz mleczka do demakijażu nigdy nie powinniśmy nakładać na suchy wacik, lepiej wcześniej zmoczyć go lekko wodą. Nie należy także od razu przykładać wacika bezpośrednio na powiekę, najpierw rozetrzyjmy produkty na waciku aby nie dostały się pod powiekę i powodowały podrażnienia.
Płyn dwufazowy i micelarny natomiast możemy śmiało stosować bezpośrednio na powiekę, pozwala nam an to ich konsystencja.

Ciekawostka:
Płyn dwufazowy doskonale nada się do rozpuszczenia kleju do sztucznych rzęs jeśli po ich odklejeniu zostanie wam trochę na powiekach.
Dla osób noszących soczewki płyn dwufazowy nie jest dobrym wyborem. Może się on podczas demakijażu dostać pod szkło kontaktowe powodując problemy z widzeniem.

Jak wykonać demakijaż?
Pamiętajmy o ruchach jakie wykonywać wacikiem. Na początek przyłóżmy wacik do powieki lekko dociskając i trzymajmy go tak przez 10 sekund. Kolejne ruchy powinny być zawsze od góry powieki do dołu i następnie od zewnętrznego kącika do wewnętrznego. Nigdy nie róbmy ruchów od wewnątrz do zewnątrz, mimo, że wydają się łatwiejsze. Spowodują one jedynie przyspieszenie powstawania zmarszczek.


Mam nadzieję, że dowiedziałyście się czegoś nowego co pomoże Wam w codziennym demakijażu.
A czego Wy używacie do zmycia makijażu? :)

Buziaki!

Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!

środa, 22 października 2014

ZAKUPOWY SZAŁ-Ziaja, Carmex

Hej Wam!

Dzisiaj króciutki post z zakupami.
Nie wyobrażam sobie jesiennych wieczorów bez nałożonej maseczki na twarz, więc dzisiaj się w kilka zaopatrzyłam. Oprócz tego standardem pozostaje zielona glinka z Organique, o której możecie przeczytać tutaj.


Dodatkowo kupiłam coś do pielęgnacji ust, które u mnie niestety lubią pękać w jesień :(

Maseczki, w jakie się zaopatrzyłam to myślę, że dobrze Wam znane maseczki z Ziai. Wybrałam dwie maseczki nawilżające, bo to będzie mojej twarzy najbardziej potrzebne w tę porę roku, a także maseczkę regenerującą, oczyszczającą i różaną. Nawilżającą i oczyszczającą znam, dwie pozostałe będę dopiero testować. Bardzo lubię te maseczki z Ziai, są dobrze dostępne i tanie, a spełniają swoją rolę w stopniu zadowalającym.
Rossman, 1,56 zł za jedną

Na spierzchnięte usta nic nie pomaga tak dobrze jak balsam do ust Carmex. Nie każdemu przypadnie do gustu uczucie mrowienia i pieczenia po jej zastosowaniu, ale to oznacza, że działa. Po jednym dniu stosowania ten balsam jest w stanie w 50% poprawić wygląd moich ust, nawilżyć je i zniwelować ból wywołany przesuszeniem i pękaniem. Po dwóch dniach usta są jak nowe ;)
Rossman, 8,99 zł

Mam nadzieję, że podobały się Wam moje małe, jesienne zakupy :)
Po jakie maseczki Wy najczęściej sięgacie w jesienne dni?

Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!

wtorek, 21 października 2014

WASZE-Liebster Blog Award #2

Hej Wam!


Zostałam niedawno nominowana do Liebster Blog Award przez Margaret Lifestyle za co jej serdecznie dziękuję :)



Liebster Blog Award przyznawana jest od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby, która nas nominowała oraz wymyślić własne 11 pytań i nominować kolejne 11 osób.

A oto i zadane mi pytania:

1.Co skłoniło Cię do założenia bloga?
Po oglądnięciu kilku osób i ich kanałów na YouTube stwierdziłam, że też mam coś do powiedzenia w tym temacie, i dlatego zdecydowałam się robić to za pośrednictwem bloga, ale także mam swój kanał na YouTube, na który serdecznie Was zapraszam.

2. Jaki był Twój największy bubel kosmetyczny?
Teraz przychodzi mi do głowy tylko odżywka z Nivei Long Repair, ale myślę, że było takich bubli więcej.

3. Twój ulubiony kosmetyk z kolorówki?
Tusz do rzęs, bez niego nigdy nie wyjdę z domu!

4. Kosmetyk o najładniejszym według Ciebie zapachu?
Osobiście uwielbiam wszystkie ładnie i słodko pachnące pomadki :)

5. Co najchętniej lubisz robić jeśli masz wolny czas?
Uwielbiam spotykać się z moimi znajomymi, a także fotografować, bo jest to moje hobby.

6. Jaką książkę poleciłabyś mi do przeczytania?
Wszystkie książki Dana Browna.

7. Jaki kraj chciałabyś zwiedzić i dlaczego? 
Od dawna już marzy mi się podróż do USA, ponieważ jestem ciekawa tej kultury i ile prawdy jest w tych wszystkich amerykańskich filmach.

8. Co robisz gdy masz zły dzień lub jest Ci smutno? Jak poprawiasz sobie humor? 
Umawiam się z przyjaciółką, której mogę się wygadać. Jeśli ona nie ma czasu to idę na zakupy, to zawsze pomaga. A szczytem szczęścia są zakupy z przyjaciółką, od razu złe myśli idą w kąt! :)

9. Jak brzmi Twoje aktualne motto życiowe? 
"Każda chwila jest ostatnią, chwyć mocno mnie za rękę a pokażę ci tęczę."
"jeśli jest to coś czego masz jutro rano żałować to śpij do południa"
"Don't cry because it's over, smile because it happened"

10. Co jest Twoim największym atutem?
Jeśli chodzi o cechy charakteru to otwartość i kreatywność. A z wyglądu to chyba oczy :)

11. Czy masz osobę która Cię inspiruje? Jeśli tak to kto to jest i dlaczego?
Są to wszyscy moi znajomi, ponieważ mają masę pozytywnej energii i nie da się z nimi nudzić ani przez chwilę. W szczególności kilka osób nauczyło mnie cieszyć się chwilą i podchodzić do życia z dystansem.


Jako, że już kiedyś byłam nominowana do Liebster Blog Award nie będę ponownie nominować 11 osób, ale wklejam tu pytania wymyślone przeze mnie poprzednio, niech każdy kto ma ochotę odpowie na nie i da mi znać w komentarzu, chętnie poczytam Wasze odpowiedzi :)

1. Jak opisał/a byś się w jednym słowie?
2. Jakie jest Twoje motto życiowe?
3. Gdybyś miał/a przez jeden dzień stać się sławną osobą, kto by to był i dlaczego?
4. Co uważasz za najtrudniejsze w prowadzeniu bloga?
5. Mocno podkreślone usta czy oczy?
6. Jaki jest Twój ulubiony trick kosmetyczny?
7. Bez jakiego kosmetyku nie wyjdziesz z domu?
8. Co uważasz, za swój największy atut jeśli chodzi o urodę?
9. Jakie masz największe marzenie kosmetyczne/zakupowe?
10. Jeśli musiał/a byś pozbyć się wszystkich swoich kosmetyków oprócz jednego, co zostałoby w Twojej kosmetyczce?
11. Blondynki czy brunetki?


Myślę, że znowu udało się Wam dowiedzieć czegoś nowego o mnie :)
Buziaki!
:*

Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!