Dzisiaj postanowiłam odświeżyć nieco serię "from zero to hero", w której pokazuję Wam metamorfozę no makeup-makeup, ot, taką magię makijażu :)
Jeśli chcecie zobaczyć poprzednie wpisy z tej serii to zapraszam:
KLIK
KLIK
Dzisiejszymi bohaterami będą brązy i turkus na oczach oraz róż na ustach. A tak wygląda moja przemiana:
Jeśli chcecie bliżej przyjrzeć się makijażowi to proszę:
Jak w poprzednich wpisach tak i też tutaj podam Wam jakich produktów użyłam do wykonania makijażu:
-baza pod podkład MakeUp Prime, Kobo
-mieszanka podkładów True Match 1N Ivory oraz 4N Beige, L'Oreal Paris (klik)
-korektor pod oczy kryjąco-rozświetlający 8w1, La Lux Paris (klik)
-korektor Camouflage w odcieniu 010 Ivory, Catrice
-puder Soft Matt Loose Powder w odcieniu 1 Natural, Manhattan
-kuleczki brązujące w odcieniu Warm, Avon
-rozświetlacz Diamond Illuminator, Wibo
-baza pod ciebie Eyeshadow Base, Wibo (klik)
-jasno brązowy cień na całą powiekę (ten najbardziej zużyty), paletka The Color Workshop
-brązowy cień w załamanie powieki, Mariza
-eyeliner style metallic liner w odcieniu 11, Golden Rose (klik)
-mascara na górne rzęsy Lash Sensational, Maybelline
-mascara na dolne rzęsy Ideal Volume, Kobo
-żel do brwi Lash&Brow Repair, MySecret (klik)
-kredka do ust Matte Lipstick Crayon w odcieniu 17, Golden Rose
Jak widzicie siła makijażu potrafi być ogromna i zmienić nasz wygląd. Ja taką metamorfozę przechodzę każdego dnia :)
A jakie są Wasze 2 ulubione kosmetyki, bez których nie wyobrażacie sobie codziennego makeupu?
Buziaki!
P.S. Ostatnio na moim kanale na YouTube pojawiło się kilka nowych filmów, zapraszam:
Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!