Dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam nową formułę dość znanego podkładu True Match od L'Oreal. Sama kiedyś go używałam i sobie chwaliłam za efekt jaki daje oraz za trwałość o czym możecie przecztać tutaj. Teraz producent wychodzi na przeciw wymaganiom kobiecej częsci społeczeństwa ulepszając starą formułę podkładu. Co jest ulepszone i czy faktycznie się sprawdza? Na pierwsze pytanie znajdziecie odpowiedź w tym poście, natomiast efekty możecie zobaczyć w filmie na YouTube z pierwszym wrażeniem tego podkładu. Dokładną recenzję napiszę na blogu po nieco dłuższym stosowaniu podkładu :)
Jakiś czas temu L'Oreal przysłało mi do testów podkład True Match w trzech odcieniach. Zacznając od samego opakowania jestem mile zaskoczona, wszystko jest niezwykle estetyczne i eleganckie. Zarówno na opakowaniu jak i dołączonych ulotkach znajdziemy wszelkie niezbędne informacje o produkcie. Możemy dowiedzieć się, że nowa formuła zawiera nowe pigmenty pomagające dopasować się odcieniowi podkładu do skóry, wiele olejków które wtapaiją się w skórę dając naturaly efekt oraz substancje nawilżające. Dodatkowo, co wydaje mi się być strzałem w dziesiątkę, dołączona jest tabela z opisem poszczególnych odcieni podkładu i karnacji, do których te odcienie się dopasowują. Jest to coś przydatnego, czego nie spotkałam wcześniej u żadnej innej marki.
Konsystencja podkładu też jest podobnie lejąca się i niezwykle lekka. Dzięki temu z łatwością rozprowadzimy podkład na całej twarzy.
To by było na tyle z prezentacji nowego podkładu. Ja jestem nim zaintrygowana i na pewno będę dalej go testować aby za niedługo przedstawić Wam pełną i wiarygodną recenzję :)
A czy Wy próbowaliście starej formuły tego podkładu? Skusicie się na nową?
Buziaki! :*
P.S. Na kanale na YouTube pojawiły się kolejne vlogi z wakacji w Paryżu, a do tego w konkursie na mojej stronie na facebooku możecie wygrać małą pamiątkę ode mnie prosto z Paryża :) Zapraszam!
Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!
Ładne mają buteleczki :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńKupiłam kilkanaście dni temu ten podkład i uważam, że bez przypudrowania nie warto wychodzić z domu, bo skóra bardzo się świeci już po 2 godzinach. Na plus świetne kolory-ja mam właśnie 4d/4w, poziom krycia oraz niewidoczność podkładu na twarzy. Jeśli chodzi o wady, oprócz świecenia się skóry, znalazłam jeszcze kilka, ale to już opiszę na blogu. Na ten moment nie wiem czy do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńJa zawsze praktyczie używam pudru i wtedy przy tym podkładzie zaczynam się świecić dopiero po około 4 godzinach co jest wyczynem bo normalnie niestety wcześniej :)
UsuńNarazie nie używam podkładu, ale ten wydaje się być interesujący :)
OdpowiedzUsuńhttp://agataweranika.blogspot.com/
Polecam Ci go wypróbować :)
UsuńStarą wersję bardzo lubię i stosuję go praktycznie każdego dnia. Jak go zużyję z chęcią wypróbuję odnowioną formułę :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że też Ci się sprawdza :)
UsuńNigdy go nie miałam :))
OdpowiedzUsuńPolecam Ci wypróbować :)
Usuń