Pewnie już zapomniałyście, ale przez pewien czas testowałam odżywkę odbudowującą z Nivei, long repair. Na początku odsyłam Was do postów o jej teście oraz o zakupach z jej udziałem.
Dzisiaj przyszła w końcu pora na podsumowanie mojego spotkania z tym produktem, więc nie przedłużając zapraszam na recenzję.
Za cenę 8,99 zł kupiłam w Hebe 200 ml, plastikową buteleczkę zamykaną na charakterystyczny "klik". Opakowanie nie jest przezroczyste, więc nie widzimy ile odżywki jeszcze zostało, ale za to bez problemu wiemy kiedy odżywka się skończyła bo czujemy, że nic więcej z niej nie wyciśniemy. Jej konsystencja jest bardzo gęsta, kolor ma przezroczysty ale nie klarowny, lekko brudnawy. Zapach ma przyjemny, charakterystyczny dla produktów Nivei.
Producent mówi:
"Czy Twoje włosy są łamliwe i mają rozdwajające się końcówki? Odżywka LONG REPAIR z olejkiem babassu wzmacnia włosy już od nasady, odbudowuje strukturę włosów i ułatwia rozczesywanie, chroni końcówki włosów."
No to teraz przejdźmy od tych obietnic do rzeczywistych efektów. Ja z natury mam grube, mocne włosy, więc jeszcze większego wzmocnienia nie wymagam i nie zauważyłam. Na plus odżywki przemawia na pewno to, że faktycznie włosy po niej bardzo dobrze się rozczesują. Nie przyspiesza też ona procesu przetłuszczania się włosów. Nie potrafię powiedzieć, czy włosy są odbudowane i chronione, jednak nie są ani bardziej miękkie ani lepiej się nie układają. Niestety, ja podczas pracy z tą odżywką zauważyłam praktycznie same minusy. Zacznijmy od aplikacji, która jest przyjemna przez pierwsze 3-4 użycia. Później musimy mocno ściskać i mocować się z opakowaniem żeby cokolwiek z niego wycisnąć. Odżywkę spłukuje się z włosów wiekami, nawet po 5 minutach dalej czuć ją na głowie i przez to nigdy nie miałam pewności, że zmyłam ją do końca. Jest jak dla mnie zbyt oleista i tłusta jak na odżywkę do codziennej pielęgnacji. Co do działania to tak jak pisałam wcześniej, szału nie było. Do tego jest ona strasznie mało wydajna, starczyła mi może na 2 tygodnie codziennego stosowania, normalnie moje odżywki wytrzymują dłużej. Ani się obejrzałam a jej już nie było.
Podsumowując:
PLUSY:
-zapach
-ułatwia rozczesywanie
-cena
MINUSY:
-aplikacja
-czas zmywania
-konsystencja
-brak wyraźnych efektów
-wydajność
Wiele osób zachwalało odżywki z tej serii, ja natomiast jestem nią rozczarowana. Jednak używam teraz szamponu z Nivei i z niego jestem zadowolona (chciałam je przetestować razem ale jak kupiłam szampon to niespodziewanie skończyła się odżywka).
A Wy jakie macie doświadczenie z tymi odżywkami? Sprawdziły się u Was?
Buziaki! :*
Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!
Nie lubię ich produktów do włosów,nie robią nic :(
OdpowiedzUsuńZgadzam się :(
UsuńJa ją bardzo polubiłam za wygładzanie - moje kołtuny są koszmarne :P
OdpowiedzUsuńTo prawda, dobrze wygładza włosy i łatwo się później rozczesują :)
UsuńJa też byłam rozczarowana kosmetykami z tej serii. Włosy wyglądały jak druty. :/
OdpowiedzUsuńNiestety, bubel :(
UsuńZapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu
OdpowiedzUsuńhttp://my-fashion1.blogspot.com/2014/09/rozdanie-wybierz-sobie-ksiazke.html
Pozdrawiam ;-)
Może zajrzę :)
UsuńZraziłam się do produktów Nivei po tym, jak kilka lat temu używałam odżywki niby prostującej włosy, a ona nie dawała zadnych efektów. No ale byłam młoda i głupia, jak w sumie mogłam wierzyć że odżywka wyprostuje mi włosy :D
OdpowiedzUsuńTa też niestety nie powala, widocznie Nivea nie bardzo radzi sobie z kosmetykami tego typu :)
UsuńSzkoda, że efekty nie są zadowalające. Nie wiem jak sprawdziłaby się u mnie, ale ze względu na konsystencję i czas zmywania pewnie po nią nie sięgnę. :P
OdpowiedzUsuńGłównie z tego powodu ją odradzam :)
UsuńU mnie akurat ta odżywka bardzo fajnie się sprawdza, szczególnie pod kątem wygładzenia ;)
OdpowiedzUsuńPewnie jej działanie zależy też od rodzaju włosów :)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziła ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam ;) Ale tyle osób ją chwali, że kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować i zobaczyć jak zachowa się na Twoich włosach :) Oby lepiej się sprawowała niż na moich!
Usuńja też nie miałam ale może teraz mnie przekonałaś zobaczymy
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog będę tutaj zagllądała
Cieszę się i zapraszam! :)
Usuńnie mam zdania:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą odżywkę! Mam jej zapas :)
OdpowiedzUsuńOdwiedź i mnie czasem :))
Pozdrawiam!
Chętnie wpadnę :)
Usuńnie miałam nigdy jakoś nie korci mnie;D
OdpowiedzUsuńMoże warto ją wypróbować, aczkolwiek ja się zraziłam :)
Usuńchciałam ją wypróbować ale teraz mam mieszane uczucia;)
OdpowiedzUsuńTrzeba wypróbować ją na własnych włosach :)
UsuńU mnie też się nie sprawdziła, strasznie puszyła mi włosy. Co do wydajności.. ja używałam dosłownie odrobinę, mniej niż standardowy orzech włoski i wtedy jest ok, ale używam jej raz na 2 tygodnie, bo inaczej znowu puch xD i tak ją męczę już ponad pół roku.. :P
OdpowiedzUsuńJa używałam codziennie, byleby ją skończyć :)
Usuń