Jak minęła Wam Wigilia? O mojej opowiem nieco później, w poście gdzie może pokażę Wam prezenty, które dostałam. Dzisiaj jednak chciałabym podzielić się z Wami moimi ulubieńcami grudnia. Prezentują się oni tak:
Jak widzicie jest tu trochę kosmetyków do pielęgnacji, ale kolorówki też trochę się w tym miesiącu nazbierało :)
O kremie do rąk z Yves Rocher z serii Czerwone Owoce nie będę dużo pisać, tutaj znajdziecie jego recenzję. Bardzo dobrze nawilża, długo utrzymuje ten efekt na dłoniach i ma cudowny zapach. Same plusy.
Pierwszym i bezkonkurencyjnym chyba ulubieńcem jest podkład Lasting Finish 25 hours z Rimmela (recenzja). Świetne krycie, długo się utrzymuje na twarzy nienaruszony, matuje skórę i naprawdę ładnie i naturalnie wygląda. Ma bardzo kremową konsystencję, co nie każdemu może się podobać jednak jeśli chwilę nad nim popracujemy to wygląda idealnie.
Następnym kosmetykiem, którego bardzo polubiłam jest pasta oczyszczająca z Ziai z serii z liśćmi manuka. Ma super orzeźwiający zapach, dzięki któremu codziennie rano od razu budzę się przy myciu nim twarzy, Daje fajne uczucie czystości i ściągnięcia, jednak lekko wysuszył moją twarz, a więc niezbędne jest potem nałożenie kremu.
Puder z Rimmela Stay Matte w odcieniu 005 Silky Beige świetnie współgra z podkładem, matowi na dłuuugo i nie jest widoczny na twarzy. Bardzo go polubiłam od pierwszego użycia, rzadko sięgam po niego w ciągu dnia żeby coś poprawić-zazwyczaj wystarczy jedno użycie na cały dzień.
Kolejnym ulubieńcem jest ten różowo-fioletowy cień z palety Lovely (recenzja), którego używam prawie codziennie podczas grudniowych makijaży. Zazwyczaj do zmatowienia powieki, bo wygląda bardzo naturalnie i nadaje oku wypoczęty wygląd.
Ostatni dwaj ulubieńcy to produkty do ust. Najpierw powiem Wam o Carmexie w wersji waniliowej. Dla tych, którzy nie lubią mentolowego smaku i zapachu zwykłej wersji ta nada się idealnie. Daje mocne nawilżenie, idealne na jesienne i zimowe dni kiedy nasze usta wymagają pielęgnacji.
Zakochałam się w szmince z Yves Rocher w odcieniu 41 Corail Etincelant. Może nie jest to typowo jesienny czy zimowy odcień, jednak ja i tak go noszę aby nadać tym szarym dniom nieco energii. Koralowy odcień szminki nadaje się do wielu makijaży, długo się trzyma na ustach i dobrze na nich rozprowadza.
Dodatkowymi ulubieńcami są w okresie jesienno-zimowym świeczki o miłych zapachach. Ta akurat pachnie wanilią i pochodzi z IKEI. Bardzo lubię wieczorami zapalić taką świeczkę, od razu robi się cudowny nastrój.
Znacie któreś z moich ulubionych produktów?
Co było Waszym odkryciem w tym miesiącu?
Zapraszam do obejrzenia filmu na YouTube z tymi ulubieńcami:
Buziaki! :*
Zapraszam Was na ROZDANIE , które organizuję :)
Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku. Pozdrawiam!
Tą paletkę wygrałam w rozdaniu i niedługi przetestuje! Kolory ma śliczne♥❄
OdpowiedzUsuńMiłego testowania :)
UsuńOj malinki kuszą :)
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńBardzo lubię ten podkład Rimmel, też pokazywałam go w ulubieńcach ;) Kilka innych produktów znam, jak choćby pastę Ziaja czy pomadkę Yves Rocher ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne gusta :)
UsuńCarmexu nie miałam jeszcze, aż wstyd się przyznać:)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbowanie :)
UsuńJa też bardzo lubię te świece z Ikei :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są :)
UsuńUwielbiam pomadki YR :)
OdpowiedzUsuńJa też je pokochałam :)
Usuń