Dzisiejszy post będzie recenzją dwóch produktów firmy Pilomax, a mianowicie szamponu i maski do włosów. Stosuje je już od dłuższego czasu, szampon nawet wykończyłam więc najwyższy czas wydać swoją opinię :)
Produktami jakie testowałam są szampon WAX Daily z wierzbą białą, pokrzywą i pantenolem oraz maska WAX Blonda NaturClassic oba do włosów jasnych i zniszczonych.
Przejdźmy teraz do opisu każdego z tych kosmetyków.
Szampon znajduje się w
przezroczystym, wygodnym opakowaniu, przez które widzimy stopień
jego zużycia. Aplikator także jest wygodny, nie ma problemu z
otworzeniem go podczas kąpieli. Sam produkt ma barwę mleczną,
prawie że przezroczystą, jest dość gęsty jak na konsystencję
standardowych szamponów. Zapach ma delikatny, nie drażniący.
Samo działanie określiłabym jako
zadowalające, szampon myje włosy, nie obciąża ich i nie wysusza.
Na plus zasługuje także dobry skład, bez SLSów czy innych
dodatków. Jednak wiąże się z tym dość uciążliwy dla mnie fakt
mianowicie praktycznie zerowa piana. Wiadomym jest, że przy braku
SLSów szampon nie da nam mnóstwa piany ale on nie pieni się
praktycznie w ogóle, uczucie jest takie jakbyśmy myli głowę
odżywką. Przez to pozostawało mi wrażenie niedomytych włosów.
Nie jest to jakiś znaczący minus, ponieważ poza tym szampon
spełnia wszystkie założenia jednak było to dla mnie małe
niedogodnienie, o którym postanowiłam wspomnieć. Jeśli ktoś ma
gęste, długie i niesforne włosy (jak ja) to niestety szampon lekko
ja plącze gdy nie użyjemy później żadnej odżywki.
Podsumwując:
PLUSY:
-nawilżenie
-dobry skład
-nie obciąża włosów
MINUSY:
-włosy lekko się plączą po umyciu
jedynie szamponem
-brak pienienia się
Maska do włosów znajduje się w dość
dużym pojemniczku, z którego łatwo ją „wydostać”. Ma ona
konsystencję masła do ciała, kolor kremowy i przyjemny, delikatny
zapach taki sam jak szamponu. Producent zaleca nałożenie jej na
włosy na czas 15-45 min, ja najczęściej trzymam ją około 20-30
min. Po spłukaniu produktu nasze włosy są przyjemne w dotyku,
łatwe do rozczesania, sypkie i zadbane. Uważam, że zafundowanie
takiej małej kuracji włosom raz w tygodniu powinno poprawić ich
kondycję. Może i rozdwojone końcówki nam się nie „skleją”,
ale fryzura będzie wyglądała na zadbaną, włosy na nawilżone i
zdrowe. Mimo, że nie każdy ma czas i lubi leżeć w wannie prawie
godzinę z maską na włosach to im dłużej ją trzymamy tym lepszy
jest efekt.
Podsumowując:
PLUSY:
-nawilżenie
-dobrze kondycjonuje włosy przy
regularnym stosowaniu
-ułatwia rozczesywanie
MINUSY:
-dość długi czas, jaki musimy ją
trzymać na włosach
Mówiąc ogólnie o całym duecie
sądzę, że jest wart wypróbowania ale nie jest niezawodny i
najlepszy. Szampon był nieco problematyczny w użyciu dlatego raczej
do niego nie wrócę, natomiast maska bardzo mi się spodobała i po
wykończeniu tego opakowania z pewnością kupię kolejną.
P.S. Zapraszam Was serdecznie na mój kanał na YouTube gdzie pojawiło się ostatnio kilka filmów:
Buziaki! :*
Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!
Zestaw idealny dla mnie. Bardzo lubię Pilomax. Ostatnio odkryłam ich maskę aloesową, jest mega!
OdpowiedzUsuń