poniedziałek, 2 lutego 2015

ULUBIEŃCY-styczeń 2015

Hej wszystkim!

Zapraszam Was dzisiaj na post o ulubieńcach stycznia, bo miesiąc ten już się skończył, a w przeciągu niego polubiłam bardzo kilka bardzo fajnych kosmetyków :)
Ulubieńców możecie zobaczyć też w filmie na YouTube, myślę, że tam bedą nieco bardziej szczegółowo opisani.



Tak prezentuje się cały styczniowy zestaw ulubieńców:

Zacznijmy może od pielęgnacji :)
Co drugi dzień, przez cały miesiąc używałam żelu peelingującego pod prysznic z Yves Rocher z serii czerwone owoce. Uwielbiam ten produkt za niesamowity, intensywny, utrzymujący się na ciele zapach oraz za działanie. Nie jest to mocny, gruboziarnisty peeling ale przy częstym stosowaniu daje uczucie gładkiem i miłej w dotyku skóry.

Drugą rzeczą najczęściej przeze mnie urzywaną w styczniu są perfumy Beyonce Heat. Mają one słodkie, kwiatowe nuty. Są to perfumy ciężkie aczkolwiek nie nahalne. Zapach utrzymuje się dość długo, a cena jest niewygórowana.

W styczniu wprowadziłam też do mojej pielęgnacji cery olejki. Ulubieńcem został olej nagietkowy z Hochreiter, który dodawałam do kremu. Nie stosowałam go jeszcze samego na twarz, aczkolwiek myślę, że sprawdziłby się równie dobrze lub nawet lepiej. Moja skóra bardzo polubiła ten olejek, niedoskonałości szybciej się goją, skóra nie jest taka rozpalona i tłusta.

Przechodząc już do kolorówki, prawie przez cały styczeń nosiłam na ustach pomadkę z Golden Rose z serii velvet matte w odcieniu 03. Jest to odcień nude, który pięknie podkreśla usta ale nie jest nahalny, idealny na co dzień. Ma dość tępą kosystencję przy aplikacji ale utrzymuje się bardoz długo.
Tutaj możecie przeczytać jej recenzję i zobaczyć swatche :)

Zdecydowanym ulubieńcem, który był w użyciu codziennie jest paleta Color Festival z Sephory. Niezliczone ilości cieni, róży, pomadek i eyelinerów, raj! Cienie mają dobrą pigmentację, przyjemnie się z nimi pracuje i trzymają się na powiece dość długo. Róże mają piękne odcienie, fajnie wtapiają się w skórę, a pomadki są nawilżające i również długo się utrzymują. Eyelinery nałożone wygodym pędzelkiem mają piękne kolory i nie zmazują się w ciągu dnia. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej to zapraszam tutaj na recenzję lub do obejrzenia filmu ze swatchami:

Ostatnimi ulubieńcami tego miesiąca są trzy lakiery, które bez przerwy nosiłam na paznokciach. Dwa są z Essie i jest to piękny błękit w odcieniu avenue maintain oraz lakier w odcieniu malonowego różu z błyszczącymi drobinkami w odcieniu the girls are out. Oba utrzymały się na paznokciach około 6 dni, mają dobre krycie i wygodny w malowaniu pędzelek. Jeśli jesteście ciekawi jak prezentują się na paznokciach to zapraszam tutaj.
Lakier z Wibo z serii granite sand w odcieniu 3 bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Wygodnie się go aplikuje, efekt jest taki jakiego wymagałam, paznokcie są dość szorstkie ale nie przeszkadza to w niczym. Możecie go zobaczyć na moich paznokciach w filmie z ulubieńcami, do obejrzenia któego serdecznie Was zapraszam:

A jakie kosmetyki zawładnęły Waszym sercem w styczniu?



Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!

22 komentarze:

  1. Nie znam zadnego z tych produktow, ale nad lakierkami juz sie zachwycalam, wiec nie dziwie sie, ze sa ulubiencami 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku myślałam, że tak się już przyjęło, że Essie sa super i dlatego wszyscy je zachwalają. Ale na prawdę są dobre :)

      Usuń
  2. Lakiery śliczne,ja mam Beyonce Pulse i uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nic z Twoich ulubieńców ;) Essiaki bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam kilka lakierów essie, ale u mnie się nie sprawdziły , więc je oddałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Essiaki są przepiękne. A reszty nie znam

    OdpowiedzUsuń
  6. Same wspaniałości, których niestety nie znam :D Jedynie lakierki Wibo :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się z pomadką z GR nie polubiłam :/ Perfumy Heat były dla mnie zbyt mocne, ale woda toaletowa ma mniejsze zaperfumowanie, więc pewnie przypadłaby mi do gustu. Fajnie, że paleta z Sephory znalazła się w ulubieńcach - to znaczy, że jest dobrej jakości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paleta jest naprawdę dobra i warta swojej ceny :)

      Usuń
  8. Pomadka i lakier to moje klimaty :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Beyonce Heat to piękny zapach. Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny ten Wibo ;) a kanal dawno subskrybuję

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! Na wszystkie staram się odpisywać i zaglądać na Wasze blogi.
Buziaki! :*