Dzisiaj kilka słów o kosmetyku, który może i nie jest must-havem w mojej kosmetyczce, jednak do złych nie należy. Mowa o bronzerze ohhi tan so fine z Miss Sporty w odcieniu 001 I am Blonde and Fabulous. Tutaj przeczytacie o zakupach, wśród których znalazł się ten bronzer :)
Jego opakowanie jest proste, plastikowe, od góry przezroczyste co pozwala dostrzec dwa odcienie bronzera. Jest ono solidnie wykonane, łatwe do otwierania. Z tyłu znajdujemy informację od producenta oraz odcień bronzera. Jeśli chodzi o odzień, jest on dość intensywny i wchodzi w złoty, z błyszczącymi drobinkami. Nie każdemu przypadnie to do gustu, mnie się jednak podoba efekt mieniących się policzków. Jest dość trwały, aczkolwiek po pewnym czasie się zmazuje. Dobrze się z nim pracuje, nie robi plam na policzkach.
Ja używam głównie ciemniejszego odcienia, czasami łącze je ze sobą. Dają naturalny, delikatny efekt, o ile nie przesadzi się z ilością. Wtedy wygląda to raczej mało estetycznie. na skórze nie jest to aż tak ciemny odcień, wtapia się ładnie w podkład i konturuje twarz. Nie mam zbyt dużego doświadczenia w używaniu bronzera dlatego ten jest dla mnie wystarczający, byleby nie zrobić sobie nim krzywdy bo można.
Podsumowując:
PLUSY:
-cena
-opakowanie
-dobrze się rozprowadza przy rozsądnej ilości
MINUSY:
-świecące drobinki (dla niektórych w tym dla mnie może to być plus)
-trwałość
Lubicie używać bronzerów? Jakie są Wasze ulubione?
Spodobało Ci się? Zapraszam do obserwowania bloga, subskrybowania kanału na YouTube i polubienia strony na facebooku Pozdrawiam!
Jeszcze nigdy nie używałam bronzerów :) Kiedyś muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJa raczej rzadko używam bronzerów, więc nie mam z nimi dużego doświadczenia :)
OdpowiedzUsuńZ tym można sobie stosunkowo łatwo poradzić :)
Usuń