sobota, 9 sierpnia 2014

ZAKUPOWY SZAŁ-Organique,Listerine,Ziaja,Elite

Witajcie Kochani!

Dzisiaj wpadłam w szał zakupów kosmetykowych...
Mój portfel nieco ucierpiał, ale jestem bardzo zadowolona z tego co kupiłam. O niektórych produktach dużo słyszałam i postanowiłam je wypróbować, a inne kupiłam z ciekawości i polecenia ekspedientek.


Pierwszą rzeczą, czysto praktyczną jest płyn do płukania jamy ustnej Listerin Zero. Po umyciu zębów dobrze jest jeszcze przemyć nim jamę ustną aby pozbyć się ewentualnych bakterii i zanieczyszczeń, których nie zdołały zmyć szczoteczka i pasta. Zwykły Listerine ma bardzo mocny smak i ciężko jest wytrzymać płucząc nim usta przez 30 sekund. Listerine Zero podobno nie jest taki mocny i może uda mi się używać go jak najdłużej.
Natura, 10,99 zł
Kolejnym produktem, który kupiłam jest długo wyczekiwany przeze mnie pędzel do nakładania podkładu. Zdecydowałam się na początek na firmę Elite, pędzel nr 46, ponieważ produkt nie jest drogi, a idealny by nauczyć się używać pędzli do podkładu, jako że nigdy tego jeszcze nie robiłam (ograniczałam się do użycia dłoni).
Natura, 29,99 zł
 Pędzel jest miękki w dotyku, syntetyczne włosie jest łatwe do czyszczenia-wystarczy woda z mydłem. Jestem ciekawa jaki efekt da po nałożeniu podkładu na twarz. Jest to mój pierwszy pędzel tego typu dlatego w przyszłości zainwestuję w droższy i zapewne lepszy, ale do nauki wybrałam ten bo wydał mi się idealny rozmiarowo i cenowo.















W kasie ekspedientka zachęciła mnie do kupienia maseczki z Ziaji. Jest to maseczka nawilżająca z glinką zieloną do skóry suchej i normalnej. Od jakiegoś czasu szukam kosmetyków nawilżających do twarzy, więc stwierdziłam, że wypróbuję tą maseczkę, może zdziała cuda. Zawiera olej Canola, który jest drugim w kolejności produktem w składzie (jest go więc w kosmetyku duża ilość). Działa odżywczo na skórę zmiękczając ją. Znajdziemy tu też prowitaminę B5, glinkę zieloną, ekstrakt z owoców drzewa Tara, który ma nam cerę nawilżyć.
Natura, 1,99 zł
Odwiedziłam też dzisiaj mój ostatnio ulubiony sklep, mianowicie Organique. Ich kosmetyki są naturalne, mają cudowny skład, najchętniej kupiłabym tam każdą rzecz po kolei. Jedynym minusem mogą być ceny, które są kosmiczne, ale za tak dobre produkty ciężko żeby było inaczej.
Rzeczą, po którą tam poszłam jest szampon Naturals Anti-Age. Jest on idealny do włosów zniszczonych, farbowanych, często poddawanym zabiegom fryzjerskim. Produkt ten ma nam włosy odbudować. Nie sugerujcie się słowami "Anti-Age", ponieważ szampon mogą stosować wszyscy. Jest on delikatny, nie podrażnia skóry. Jego podstawowym zadaniem jest oczyścić włosy z wszelkich toksyn. Bardzo skusiło mnie to, że nie zawiera on parabenów, SLS, SLES, parafiny, sylikonów. Jego skład jest krótki, zawiera mnóstwo składników aktywnych i pachnie pięknie, winogronowo, świeżo.
Organique, 39,50 zł
Następny produkt skusił mnie z dwóch powodów. Po pierwsze był na 25% przecenie, po drugie od dawna szukam żelu pod prysznic bez SLS, aby nie wysuszać sobie skóry. Pani poleciła mi ten olejek do kąpieli i masażu, Bath&Massage Oil o zapachu mrożonej herbaty. Zapach ma niesamowity, nie zawiera SLS, ale także jest wolny od wszelkich parabenów, wazeliny, parafiny, sylikonów. Na pierwszym miejscu w składzie, czyli składnikiem bazowym jest olejek ze słonecznika, super! Skład jest mega krótki i świetny, zaledwie 13 składników, większość naturalnych. Nie mogę się doczekać kąpieli! Do wyboru w promocji były duże lub małe butelki. Ja wybrałam dużą, małe kosztowały trochę ponad 20 zł.
Organique, w promocji 38,63 zł
I ostatnim produktem, który również poleciła mi ekspedientka, gdy spytałam o serum do tłustej, problematycznej, trądzikowej skóry jest Green&White Tea Immuno-Serum. Jest to żel zawierający ekstrakt z białej i zielonej herbaty, ekstrakt z alg brunatnych, glicerynę i pantenol. Ważne dla mojej cery i ogólnie dla cery skłonnej do niedoskonałości jest brak parafiny, która zatyka pory i jest idealną pożywką dla bakterii beztlenowych co powoduje jeszcze większe problemy trądzikowe.
Organique, 38 zł

 Mam zamiar to serum wypróbować, póki co mogę powiedzieć, że ślicznie pachnie, naturalnie, trochę ziołowo. Kolor ma bezbarwny, konsystencję żelu.



















To na tyle jeśli chodzi o dzisiejsze zakupy, bardzo się cieszę szczególnie z produktów z Organique i już nie mogę się doczekać jak je wypróbuję! :)
A Wy macie jakieś doświadczenie z tą firmą? Ciekawa jestem jakie kosmetyki są tam szczególnie warte polecenia.

Trzymajcie się ciepło!

2 komentarze:

  1. Z Organique polecam peeling enzymatyczny, krem dyniowy i maskę do włosów z tej samej serii co Twój szampon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie! Chętnie wypróbuję. Czyli mam już listę kolejnych zakupów :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz! Na wszystkie staram się odpisywać i zaglądać na Wasze blogi.
Buziaki! :*